Samochody elektryczne to przyszłość motoryzacji, ponieważ zapewniają wiele korzyści dla środowiska, a także dla użytkownika. Korzystanie z samochodu elektrycznego jest coraz wygodniejsze ze względu na infrastrukturę ładowania, która dynamicznie się rozwija. Również w naszym kraju, choć Polska jest jeszcze na początkowym etapie tych inwestycji. Do jeżdżenia po mieście w zupełności wystarczy ładowanie w domu lub pracy za pomocą stacji AC np. typu wallbox. Coraz więcej kierowców kupuje samochody elektryczne, ale wciąż można spotkać osoby bardzo sceptycznie nastawione do tej wizji. Do najczęściej spotykanych należą argumenty, że użytkowanie auta elektrycznego jest drogie, a same samochody niepraktyczne. W tym artykule sprawdzimy, kto ma rację i odpowiemy na pytanie – ile kosztuje ładowanie samochodu elektrycznego?
Elektromobilność a środowisko
- Ekologia jest kluczową i oczywistą zaletą korzystania z samochodu elektrycznego: Podczas jazdy elektrykiem nie emitujesz dwutlenku węgla oraz innych bardzo szkodliwych substancji, takich jak metale ciężkie, węglowodory, tlenki azotu i siarki. Zmniejszenie ilości aut spalinowych szczególnie w większych aglomeracjach znacznie poprawiłoby stan powietrza.
- Samochody elektryczne nie wytwarzają hałasu, który również jest problemem w dużych miastach.
- Można je ładować energią pozyskiwaną z odnawialnych źródeł energii takich jak przydomowe turbiny wiatrowe i panele fotowoltaiczne. To idealna sytuacja, ponieważ wpływ Twojej jazdy na planetę i ślad węglowy będzie niemalże zerowy.
- Warto wspomnieć również o tym, że samochody z wysokiej klasy bateriami cechują się długą żywotnością, co z kolei wpływa na zmniejszenie ilości elektrośmieci.
Zalety samochodów elektrycznych
Ekologia nie jest jedyną zaletą elektromobilności. Auta elektryczne są nowoczesne i posiadają szereg cech, które sprawiają, że użytkowanie jest bardziej komfortowe i ekonomiczne. Lokalne władze i rząd wprowadzają szereg udogodnień dla kierowców poruszających się samochodami elektrycznymi w celu ich popularyzacji. W wielu miastach doświadczysz darmowego parkowania i jazdy bus pasami, dzięki którym zaoszczędzisz pieniądze oraz czas sprawnie omijając korki.
Dodajmy do tego programy wspierające zakup samochodu elektrycznego takie jak „Mój elektryk”, o którym już pisaliśmy w jednym z artykułów i dopłaty do stacji ładowania w ramach programu „Wsparcie infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych i infrastruktury do tankowania wodoru”.
Mimo wszystkich zalet największa obawą przed zakupem samochodu elektrycznego jest jego zasięg. Ale czy jest się czego obawiać? Aktualnie samochody średniej klasy mogą przejechać nawet do 400 km na jednym ładowaniu, a statystyczny Polak przejeżdża rocznie 8600 km, co daje około 24 km dziennie. To znaczy, że obecne standardy zadowolą zdecydowaną większość kierowców.
Koszt ładowania samochodu elektrycznego
Ile kosztuje ładowanie samochodu elektrycznego? Odpowiedź na zapytanie zależy od tego, kiedy i jak ładujemy auto elektryczne. W przypadku korzystania ze stacji szybkiego ładowania DC stawka za kWh wyniesie średnio 2 zł – w zależności od szybkości stacji, operatora i planu. To znaczy, że koszt ładowania samochodu elektrycznego o pojemności 60 kWh to średnio 120 zł za przejechanie np. 400 km.
Koszt ładowania samochodu elektrycznego w domu jest znacznie niższy. Zakładając, że płacisz sprzedawcy energii 0,62 zł za kWh, to naładowanie samochodu o pojemności 60 kWh wyniesie Cię 37 zł. Porównując to z klasycznym samochodem, spalającym około 7 litrów benzyny na 100 km, rachunek jest prosty. Poruszanie się samochodem elektrycznym jest średnio 1,6 razy tańsze, zakładając ładowanie na szybkich stacjach DC i aż o 5 razy tańsze, gdy korzystamy z domowej stacji ładowania.
Podsumowując, auto elektryczne to świetna inwestycja, ponieważ w porównaniu do samochodu spalinowego możesz zaoszczędzić nawet do kilku tysięcy złotych rocznie. Czy samochód elektryczny przy obecnym stanie technologii i infrastruktury jest dla każdego? Z całą pewnością nie. Czy jest idealnym rozwiązaniem dla większości Polaków jeżdżących głównie koło komina? Z całą pewnością tak.