Na pierwszy rzut oka montaż ładowarki w garażu podziemnym wydaje się prosty. Kupujesz urządzenie, znajdujesz elektryka, podłączasz – i gotowe. Rzeczywistość szybko jednak sprowadza na ziemię. Coraz więcej wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni czy zarządców wymaga projektu wykonawczego przed wydaniem zgody na montaż. Dlaczego? Bo to dokument, który zabezpiecza wszystkie strony i sprawia, że inwestycja przebiega sprawnie i bezpiecznie.
Czym jest projekt wykonawczy?
To szczegółowe opracowanie techniczne, które odpowiada na pytania: gdzie, jak i z czym będzie podłączona stacja ładowania. Znajdziemy w nim m.in.:
- trasę kablową i sposób prowadzenia przewodów,
- dobór i selektywność zabezpieczeń,
- opis podłączenia do rozdzielni głównej,
- analizę mocy i wpływu na istniejącą instalację elektryczną,
- schematy oraz obliczenia niezbędne do oceny bezpieczeństwa.
W garażu podziemnym, gdzie przestrzeń techniczna jest ograniczona, a cała infrastruktura jest wspólna, taki dokument staje się podstawą do wydania zgody na inwestycję.
Dlaczego zarządcy wymagają projektu wykonawczego?
Dla zarządców projekt wykonawczy pełni kilka ważnych funkcji. Przede wszystkim pozwala realnie ocenić, czy planowana instalacja nie spowoduje przeciążenia sieci elektrycznej ani nie naruszy przepisów przeciwpożarowych. Jest to więc narzędzie, które chroni zarówno budynek, jak i jego użytkowników.
Drugim powodem jest odpowiedzialność prawna. Zarządca odpowiada za stan techniczny nieruchomości, dlatego nie może pozwolić sobie na decyzje podejmowane na podstawie deklaracji inwestora czy schematów znalezionych w internecie. Projekt wykonawczy ładowarki jest dla niego twardym dowodem, że wszystko zostało zaplanowane zgodnie z normami i przepisami prawa.
Wreszcie, dokumentacja techniczna ułatwia późniejsze planowanie. Coraz częściej w jednym budynku kilku mieszkańców chce instalować swoje punkty ładowania. Posiadając projekty wykonawcze, zarządca ma jasny obraz tego, jakie są możliwości sieci i jak rozkłada się obciążenie.
Co zyskuje inwestor?
Choć przygotowanie projektu wykonawczego oznacza dodatkowy koszt, dla właściciela mieszkania to przede wszystkim inwestycja w spokój i przewidywalność. Dzięki niemu:
- szybciej uzyskuje zgodę wspólnoty lub spółdzielni,
- łatwiej rozmawia z operatorem systemu dystrybucyjnego (OSD), który w wielu przypadkach wymaga projektu nawet dla ładowarek 7–11 kW,
- unika opóźnień i kosztownych poprawek na etapie montażu,
- zyskuje argumenty w rozmowach z sąsiadami – dokument jasno pokazuje, że planowana instalacja nie zagraża nikomu.
Co grozi bez projektu wykonawczego?
Brak projektu wykonawczego może zablokować całą inwestycję na wiele miesięcy. Wspólnota nie wyrazi zgody, OSD nie przyjmie zgłoszenia, a zamówiona ładowarka będzie czekać w magazynie. Nawet jeśli uda się rozpocząć montaż, ryzyko błędów technicznych rośnie kilkukrotnie. Źle dobrane zabezpieczenia, kolizje z innymi instalacjami czy brak miejsca na dodatkowe przewody to problemy, które prędzej czy później wygenerują dodatkowe koszty.
Standard profesjonalizacji rynku
W ostatnich latach polska elektromobilność dojrzała, a wraz z nią rosną wymagania wobec inwestorów i instalatorów. Projekt wykonawczy ładowarki w budynku wielorodzinnym staje się dziś standardem – podobnie jak dokumentacja projektowa przy innych instalacjach elektrycznych. To krok w stronę profesjonalizacji całego rynku i większego bezpieczeństwa użytkowników pojazdów elektrycznych.
Jak wspiera w tym Greenkick?
W Greenkick od początku uczulamy naszych klientów i partnerów, że projekt to fundament każdej udanej realizacji. Współpracujemy z doświadczonymi projektantami instalacji elektrycznych, znamy lokalne wymagania OSD i wiemy, czego oczekują zarządcy nieruchomości. Dzięki temu nasze projekty są kompletne, zgodne z obowiązującymi normami i gotowe do przedstawienia administracji. Co ważne, przygotowujemy je także dla starszych budynków, które często mają ograniczoną infrastrukturę i wymagają szczególnego podejścia. Wszystko załatwimy za Ciebie, a Tobie zostanie ładowanie auta!
Podsumowanie
Projekt wykonawczy ładowarki w budynku wielorodzinnym nie jest zbędnym papierkiem, ale nieodłącznym elementem całego procesu. Dla zarządców to narzędzie kontroli i odpowiedzialności. Dla inwestorów – gwarancja, że unikną opóźnień i dodatkowych kosztów. A dla rynku elektromobilności – kolejny krok w stronę profesjonalizacji i bezpieczeństwa.
Jeśli planujesz montaż ładowarki w garażu podziemnym, pamiętaj: zaczynaj od ekspertyzy dopuszczalności punktu ładowania i następnie projektu! To oszczędność czasu, pieniędzy i nerwów – a przede wszystkim gwarancja, że Twoja inwestycja przebiegnie bez przeszkód.