Dla wielu inwestorów i mieszkańców moment montażu stacji ładowania wydaje się najważniejszy – to wtedy urządzenie pojawia się fizycznie w garażu, a korzystanie z samochodu elektrycznego staje się codziennością. W rzeczywistości jednak montaż to dopiero ostatni etap całego procesu, który wcześniej wymagał analiz, uzgodnień i przygotowania dokumentacji. To właśnie dzięki dobrze przeprowadzonym przygotowaniom, finał przebiega szybko i bez komplikacji.
Montaż w częściach wspólnych – dlaczego to wymaga szczególnej koordynacji?
Każda instalacja w budynku wielorodzinnym dotyka części wspólnych – zarówno trasy kablowe, jak i rozdzielnie elektryczne są elementem infrastruktury, z której korzystają wszyscy mieszkańcy. Z tego powodu nie można działać jednostronnie – niezbędna jest współpraca z administracją budynku i uwzględnienie istniejących instalacji technicznych.
W praktyce oznacza to konieczność dokładnego planowania tras kablowych, aby uniknąć kolizji np. z kanałami wentylacyjnymi, systemem SAP (sygnalizacji pożarowej) czy instalacją teletechniczną. Każde przecięcie ściany, każdy przebieg przez strop musi być uzgodniony i zgodny z projektem. Brak koordynacji na tym etapie może skończyć się przestojem, dodatkowymi kosztami i opóźnieniami w uruchomieniu.
Standardowy zakres prac – krok po kroku
Fizyczny montaż stacji ładowania to nie tylko powieszenie urządzenia na ścianie. W praktyce obejmuje on cały zestaw robót:
- montaż tras kablowych w korytach lub rurach elektroinstalacyjnych, aby zapewnić bezpieczne i trwałe prowadzenie przewodów,
- wykonanie przebić przez ściany i stropy, z zachowaniem odporności ogniowej przegrody,
- instalację zabezpieczeń w rozdzielni głównej lub podrozdzielni dedykowanej dla EV,
- układanie przewodów zgodnie z zasadami ochrony przeciwporażeniowej i wytycznymi norm,
- fizyczny montaż ładowarki (na ścianie, słupku lub innym podłożu),
- uruchomienie urządzenia i testy funkcjonalne,
- wykonanie pomiarów ochronnych oraz sporządzenie dokumentacji powykonawczej.
W niektórych przypadkach wymagane są dodatkowe procedury – np. opinia rzeczoznawcy ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych, gdy przewody prowadzone są przez strefy oddymiania czy w bezpośrednim sąsiedztwie instalacji ppoż. To właśnie te formalności różnią garaż podziemny od prostszej instalacji w domu jednorodzinnym.
Dlaczego przygotowania trwają dłużej niż montaż?
To pytanie słyszymy najczęściej: „skoro sama instalacja trwa kilka godzin, czemu cały proces zajmuje tygodnie, a czasem miesiące?”. Odpowiedź jest prosta – montaż jest łatwy tylko wtedy, gdy wszystko zostało wcześniej dobrze zaplanowane.
Brak wolnego miejsca w rozdzielni na dodatkowe zabezpieczenie, kolizja trasy kablowej z kanalizacją, czy niewystarczająca moc przyłączeniowa – to tylko przykłady problemów, które mogą sparaliżować prace, jeśli nie zostaną zidentyfikowane zawczasu. Ekspertyza i projekt wykonawczy to nie biurokracja dla samej formalności – to dokumenty, które pozwalają uniknąć nieprzewidzianych kosztów i stresu w ostatnim momencie.
Bezpieczeństwo i przepisy – fundament każdej instalacji
Stacja ładowania to urządzenie o dużej mocy, które pracuje codziennie w garażu podziemnym, często obok dziesiątek samochodów i w bezpośrednim sąsiedztwie instalacji przeciwpożarowej. Dlatego instalacja musi być w 100% zgodna z:
- prawem budowlanym,
- normami elektroinstalacyjnymi,
- wymaganiami ochrony przeciwporażeniowej,
- przepisami ppoż.
Każde odstępstwo to ryzyko nie tylko dla właściciela ładowarki, ale też dla całej wspólnoty mieszkaniowej. Stąd tak duże znaczenie mają odbiory techniczne, pomiary i dokumentacja powykonawcza. To nie „papierologia” – to potwierdzenie, że ładowarka jest bezpieczna i gotowa do użytkowania.
Rola inżyniera i wykonawcy – dlaczego warto zaangażować ich wcześnie?
Doświadczenie pokazuje, że największe problemy pojawiają się tam, gdzie inwestor zgłasza się do instalatora dopiero na etapie zakupu urządzenia. Tymczasem wykonawca powinien być obecny już w fazie koncepcji. Dzięki temu może:
- zweryfikować dostępność mocy przyłączeniowej,
- doradzić optymalne miejsce montażu,
- przygotować wstępny kosztorys,
- podpowiedzieć rozwiązania skalowalne (np. przygotowanie tras kablowych dla przyszłych stacji).
Brak tego etapu oznacza często cofanie się o kilka kroków i ponowne uzgadnianie projektu. To niepotrzebna strata czasu i pieniędzy.
Jak działa Greenkick?
W Greenkick działamy kompleksowo – od pierwszej rozmowy z klientem, przez ekspertyzę i projekt, aż po montaż i uruchomienie. Dzięki temu mamy pełną kontrolę nad każdym etapem i możemy zagwarantować:
- zgodność z przepisami,
- bezpieczeństwo użytkowników,
- pełną dokumentację dla administracji,
- szybki i bezproblemowy odbiór instalacji.
Dla mieszkańców oznacza to komfort i pewność, że ładowarka będzie działać bezawaryjnie przez lata, a dla zarządców – spokój i brak ryzyka związanego z nielegalną czy niezgodną instalacją.
Podsumowanie
Montaż stacji ładowania w budynku wielorodzinnym to nie tylko zawieszenie urządzenia na ścianie. To finalny etap dobrze zaplanowanej inwestycji, której sukces zależy od wcześniejszych analiz, projektów i uzgodnień. Im lepiej przygotowany proces, tym szybszy i prostszy montaż. Dlatego warto wybierać partnerów, którzy wspierają od początku do końca – tak jak robi to Greenkick.