Samochody elektryczne stają się coraz popularniejsze wśród mieszkańców budynków wielorodzinnych. Koszty eksploatacji są niższe, komfort jazdy większy, a możliwość ładowania auta w domu – bezcenna. Nic więc dziwnego, że coraz więcej osób rozważa montaż własnej ładowarki w garażu podziemnym. Tyle że samo powieszenie wallboxa na ścianie to dopiero początek. Jednym z kluczowych graczy całego procesu jest Operator Systemu Dystrybucyjnego (OSD), czyli lokalny dostawca i zarządca sieci elektroenergetycznej.
Dlaczego OSD ma tak duże znaczenie?
OSD odpowiada za to, aby Twoja planowana instalacja ładowarki była zgodna z możliwościami przyłącza budynku. To właśnie on sprawdza, czy sieć w danym bloku czy wspólnocie mieszkaniowej wytrzyma dodatkowe obciążenie. W wielu przypadkach okazuje się, że dostępna moc jest już mocno wykorzystana przez windy, wentylację, oświetlenie i inne lokale.
Bez zgody OSD – czyli bez potwierdzenia, że instalacja nie przeciąży sieci – montaż stacji ładowania może być po prostu niemożliwy albo wymagać modernizacji (np. rozdzielni lub transformatora).
Pierwszy krok: warunki przyłączenia
Zgodnie z przepisami, właściciel mieszkania, wspólnota lub spółdzielnia musi złożyć do OSD wniosek o wydanie warunków przyłączenia. We wniosku określa się m.in.:
- zapotrzebowanie na moc,
- planowaną lokalizację ładowarki,
- przewidywany sposób użytkowania.
OSD odpowiada, czy istniejąca instalacja to udźwignie i na jakich warunkach można się podłączyć. Czasem wymaga to także projektu instalacji elektrycznej – zawierającego schematy, zabezpieczenia i plan prowadzenia kabli.
Harmonogram i ograniczenia
Nawet przy pozytywnej decyzji, OSD może narzucić harmonogram. W praktyce oznacza to, że ładowarka będzie mogła działać dopiero po modernizacji sieci w budynku, np. wymianie transformatora.
Co jeszcze trzeba wiedzieć?
- Projekt i ekspertyza – w wielu przypadkach konieczne jest wykonanie ekspertyzy dopuszczalności instalacji punktu ładowania przez osobę z uprawnieniami budowlanymi.
- Bezpieczeństwo – przepisy nakazują wyposażenie instalacji m.in. w wyłączniki różnicowoprądowe, nadprądowe i oznaczenia ostrzegawcze.
- Zgody formalne – oprócz OSD, potrzebna jest też zgoda wspólnoty lub zarządcy budynku. Dla dużych wspólnot wystarczy większość głosów udziałowych.
A co, jeśli mocy w budynku brakuje?
Tutaj na scenę wchodzą nowoczesne rozwiązania. Systemy takie jak Zaptec Pro pozwalają na dynamiczne zarządzanie mocą i równoważenie faz, dzięki czemu dostępna energia w budynku jest wykorzystywana optymalnie. Oznacza to, że nawet przy ograniczonej mocy można podłączyć więcej stacji, a system sam „rozsądnie” rozdysponuje energię pomiędzy użytkowników.
Jak wygląda wsparcie Greenkick?
W Greenkick pomagamy mieszkańcom i wspólnotom na każdym etapie:
- przygotowujemy dokumentację techniczną i formalną,
- składamy wnioski do OSD,
- konsultujemy projekt z zarządcą,
- dbamy o zgodność instalacji z wymogami UDT i przepisami bezpieczeństwa.
Dzięki temu proces, który często wydaje się skomplikowany, przebiega sprawniej i kończy się sukcesem – czyli możliwością codziennego ładowania auta w garażu podziemnym.
Podsumowanie
Ładowarka w garażu podziemnym to nie tylko kwestia techniki, ale także formalności. OSD pełni tu kluczową rolę – bez jego zgody i warunków przyłączenia nie da się rozpocząć eksploatacji. Warto więc zaplanować cały proces z wyprzedzeniem, a najlepiej powierzyć go ekspertom.
Bo elektromobilność zaczyna się właśnie tam, gdzie auto spędza najwięcej czasu – w garażu podziemnym Twojego bloku.