Czy deweloper musi zabezpieczyć moc dla ładowarek EV - BLOG - Greenkick
Elektromobilność, Prywatne stacje ładowania

Czy deweloper musi zabezpieczyć moc dla ładowarek EV? Fakty, mity i praktyczne wyjaśnienie przepisów

Z roku na rok rośnie liczba samochodów elektrycznych na polskich drogach. Wraz z nimi pojawia się coraz większe zapotrzebowanie na infrastrukturę ładowania – również w miejscu zamieszkania. W odpowiedzi na te potrzeby ustawodawcy w Polsce i Unii Europejskiej wdrażają przepisy, które mają zapewnić gotowość budynków mieszkaniowych na przyszłe instalacje stacji ładowania.

Wśród projektantów, deweloperów i inwestorów pojawia się jednak pytanie: czy obowiązuje przepis nakazujący zabezpieczenie konkretnej mocy przyłączeniowej na potrzeby ładowania pojazdów? W artykule rozwiejemy ten mit i przedstawimy rzetelną analizę aktualnych i planowanych przepisów.

Skąd pochodzi wzór: liczba miejsc parkingowych × 50% × 3,6 kW?

Wzór ten pojawia się najczęściej w dyskusjach branżowych jako minimalny poziom zabezpieczenia mocy przyłączeniowej dla ładowarek w nowych budynkach mieszkalnych. Składa się na niego:

  • liczba miejsc parkingowych,
  • 50% (czyli przewidywana liczba użytkowników EV w przyszłości),
  • 3,6 kW (typowa moc ładowania dla pojedynczego wallboxa AC).

Jest to jednak rekomendacja, a nie literalny wymóg ustawowy.

Aktualne brzmienie przepisów ustawy o elektromobilności

Ustawa z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych nakłada obowiązek:

  • przygotowania kanałów na przewody elektryczne (infrastruktura pasywna),
  • dla każdego miejsca parkingowego w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych, jeśli tych miejsc jest więcej niż 10,
  • pod warunkiem, że miejsca te są częścią budynku lub są z nim funkcjonalnie powiązane (np. parking naziemny na działce).

Jednak ustawa nie wskazuje konkretnego przelicznika mocy (np. 50% × 3,6 kW).

Czy deweloper musi zabezpieczać moc przyłączeniową?

Obowiązek zabezpieczenia mocy przyłączeniowej wprost nie wynika z ustawy. Nie ma przepisu, który nakazywałby deweloperowi w kalkulacji wniosku o warunki przyłączenia stosować wspomniany wzór.

Jednak ustawa wprowadza delegację dla ministra właściwego ds. energii do wydania rozporządzenia wykonawczego, które może określić:

… sposób ustalania minimalnej mocy przyłączeniowej umożliwiającej instalację punktów ładowania.

W związku z tym, dopiero rozporządzenie wykonawcze może zawierać wskazany przelicznik mocy. W projektach i konsultacjach pojawiał się wzór:

  • budynki mieszkalne: liczba miejsc × 50% × 3,6 kW,
  • budynki użyteczności publicznej: liczba miejsc × 20% × 11 kW.

Przepisy AFIR i Fit for 55

Na poziomie unijnym, Rozporządzenie AFIR (Alternative Fuels Infrastructure Regulation), które weszło w życie w kwietniu 2024 r., wprowadza normy:

  • 1,3 kW mocy ogólnodostępnych ładowarek na każde zarejestrowane BEV,
  • 0,8 kW na każdego PHEV,
  • obowiązki dot. budynków i punktów TEN-T (nie mieszkalnictwa),
  • ścieżki w kierunku smart charging i dostępu publicznego.

Jednak AFIR nie narzuca przelicznika mocy na deweloperów mieszkaniowych, choć wskazuje ogólne cele mocy.

Dlaczego warto stosować przelicznik 50% × 3,6 kW mimo braku obowiązku?

Z punktu widzenia projektanta i dewelopera zabezpieczenie mocy wg wspomnianego wzoru jest praktycznym podejściem:

  • unikniemy kosztownych przebudów przyłącza w przyszłości,
  • ułatwiamy mieszkańcom instalację wallboxa,
  • spełniamy potencjalne wymagania przyszłych rozporządzeń,
  • jesteśmy gotowi na rozwój elektromobilności.

To także atut marketingowy inwestycji – gotowość na ładowarki to cecha poszukiwana przez kupujących.

Co mówi praktyka rynkowa?

Wielu deweloperów decyduje się na:

  • instalację dedykowanej rozdzielnicy z zabezpieczeniem pod przyszłe wallboxy,
  • zastosowanie systemu dynamicznego zarządzania mocą (load balancing),
  • pozostawienie rezerwy mocy np. 3,6 kW na połowę miejsc,
  • montaż kilku gotowych punktów ładowania jako wartość dodaną.

Choć to nie obowiązek, inwestorzy wiedzą, że oczekiwania rynku idą szybciej niż przepisy.

Ryzyka wynikające z braku zabezpieczenia mocy

Jeśli deweloper nie uwzględni rezerwy mocy:

  • mieszkańcy mogą napotkać problemy przy podłączeniu ładowarki,
  • operator systemu dystrybucyjnego może odmówić zwiększenia mocy bez rozbudowy sieci,
  • pojawi się konieczność przebudowy instalacji budynku,
  • zarząd wspólnoty może być zmuszony do kosztownego audytu i modernizacji.

Z tych względów bezpieczniej jest działać z wyprzedzeniem.

Jak przygotować projekt z rezerwą mocy?

Projektant instalacji elektrycznej powinien:

  • oszacować liczbę przyszłych ładowarek (np. 50% miejsc),
  • przemnożyć przez 3,6 kW (lub więcej przy opcjach szybkiego ładowania),
  • uwzględnić to w wniosku o warunki przyłączenia,
  • zaprojektować rozdzielnicę umożliwiającą przyszłe przyłączenia,
  • przewidzieć miejsce na dodatkowe kable i zabezpieczenia.

Podsumowanie: czy 50% × 3,6 kW to mit?

Tak – i nie. Obowiązek stosowania tego przelicznika nie wynika wprost z ustawy, ale jest rekomendacją, która:

  • była omawiana w projektach rozporządzeń,
  • może zostać wprowadzona w najbliższych latach,
  • jest praktyczna i oczekiwana przez rynek.

Deweloperzy nie mają jeszcze takiego formalnego obowiązku, ale brak przygotowania inwestycji może oznaczać poważne utrudnienia w przyszłości. Dlatego też warto być o krok przed regulacjami.

Wnioski dla deweloperów i projektantów

Jeśli budujesz nowy budynek mieszkalny wielorodzinny z parkingiem:

  1. przygotuj trasę kablową do każdego miejsca postojowego (to obowiązek),
  2. zabezpiecz moc na 50% miejsc z przelicznikiem 3,6 kW (to dobra praktyka),
  3. zostaw sobie przestrzeń instalacyjną i organizacyjną na przyszłość.

To podejście nie tylko zgodne z kierunkiem legislacyjnym, ale też pozwala zapewnić komfort mieszkańcom i przewagę rynkową Twojej inwestycji.

Autor:

Paweł Salamonik

Dyrektor Sprzedaży

Email: pawel@greenkick.com.pl

Dodaj komentarz