Wraz ze wzrostem liczby pojazdów elektrycznych w Polsce pojawiają się coraz częściej pytania „Czy montaż wallboxa w garażu podziemnym jest bezpieczny?” oraz „Czy nie spowoduje problemów z ubezpieczeniem budynku?„. Sprawdzamy, co na ten temat mówi prawo przeciwpożarowe, jaką rolę odgrywa ekspertyza ppoż., i jak wygląda to z perspektywy ubezpieczyciela.
Obowiązki właściciela i zarządcy wg prawa przeciwpożarowego
Podstawowym aktem prawnym w tej kwestii jest ustawa o ochronie przeciwpożarowej z 24 sierpnia 1991 r. (Dz.U. 1991 Nr 81 poz. 351)D19910351Lj. Zgodnie z nią:
- przestrzeganie techniczno-budowlanych i instalacyjnych wymagań ppoż.,
- wyposażenie budynku w urządzenia przeciwpożarowe (jeśli są wymagane),
- zapewnienie przeglądów i konserwacji tych urządzeń,
- przygotowanie budynku do prowadzenia akcji ratowniczej,
- zapewnienie bezpieczeństwa i ewakuacji osób.
Co ważne – obowiązki te mogą zostać przeniesione na zarządcę w drodze umowy, ale odpowiedzialność zawsze spoczywa na osobie faktycznie władającej budynkiem.
Czy stacja ładowania to zagrożenie pożarowe?
To zależy od warunków technicznych i konstrukcji obiektu – dlatego prawo wymaga, aby przed instalacją ładowarki:
- zarządca wspólnoty lub spółdzielni zlecił wykonanie ekspertyzy dopuszczalności montażu punktu ładowania (art. 12b ustawy o elektromobilności),
- a Urząd Dozoru Technicznego (UDT) – w przypadku stacji ogólnodostępnych – przeprowadził badanie techniczne.
Brak ekspertyzy lub jej negatywny wynik to jedna z nielicznych sytuacji, w których zarząd wspólnoty może legalnie odmówić instalacji ładowarki.
Czy trzeba montować SSP lub tryskacze?
Zgodnie z przepisami przeciwpożarowymi:
- System Sygnalizacji Pożaru (SSP) oraz instalacje tryskaczowe są obowiązkowe tylko w garażach o jednej strefie pożarowej przekraczającej 1500 m²,
- W mniejszych garażach lub tych podzielonych na strefy nie ma takiego obowiązku, chyba że ekspertyza ppoż. lub lokalne przepisy budowlane stanowią inaczej.
W praktyce oznacza to, że instalacja prywatnej ładowarki w większości garaży podziemnych nie wymaga przebudowy systemu przeciwpożarowego, chyba że konkretny projekt lub rzeczoznawca ppoż. zaleci inaczej.
Co z ubezpieczeniem budynku?
Firmy ubezpieczeniowe nie odmawiają automatycznie ochrony ubezpieczeniowej tylko dlatego, że ktoś zainstalował ładowarkę. Ale… mogą mieć własne wymagania oceny ryzyka, np.:
- ekspertyza ppoż.,
- wyraźne oznakowanie punktu ładowania,
- automatyczne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe,
- urządzenie zgodne z normami CE i odpowiednio zamontowane.
Ubezpieczyciel może zażądać tych dokumentów przed zawarciem polisy lub w trakcie trwania ochrony. Jeśli nie zostaną spełnione – może to skutkować:
- podwyższeniem składki,
- ograniczeniem zakresu ochrony (np. wyłączeniem szkód powstałych wskutek pożaru od instalacji),
- odmową wypłaty odszkodowania w przypadku zdarzenia.
Zgodnie z opiniami ekspertów ds. ryzyka, brak właściwego montażu, dokumentacji lub zgody zarządcy może być uznany za rażące niedbalstwo, co ma wpływ na likwidację szkody.
Co robić, by wszystko było zrobione zgodnie z prawem i bezpiecznie?
- Złóż wniosek do zarządcy wspólnoty/spółdzielni o zgodę na instalację (wzory są np. w przewodnikach PSPA).
- Zleć wykonanie ekspertyzy ppoż., jeśli garaż jest duży lub zawiera wiele ładowarek.
- Wybierz urządzenie zgodne z normami CE, IEC i PNE.
- Zamów montaż u certyfikowanego instalatora, który wystawi dokumentację techniczną.
- Przekaż ubezpieczycielowi komplet dokumentów, informując o modyfikacji przestrzeni garażowej.
Podsumowanie
- Instalacja ładowarki w garażu podziemnym jest legalna i możliwa – pod warunkiem spełnienia określonych przepisami warunków.
- Obowiązkiem właściciela/zapewniającego jest nie tylko zgłoszenie i montaż, ale także przestrzeganie prawa ppoż..
- Ubezpieczenie budynku nie musi być zagrożone – ale trzeba współpracować z ubezpieczycielem i spełnić ich wymagania.