Rozwój elektromobilności w Polsce nabiera tempa. Coraz więcej firm decyduje się na elektryfikację flot, co wiąże się z koniecznością zapewnienia infrastruktury ładowania. Kluczowym partnerem w tym procesie są Operatorzy Systemu Dystrybucyjnego (OSD), którzy odpowiadają za dostarczenie energii elektrycznej oraz realizację przyłączy. Jakie warunki oferują dziś polscy OSD, jeśli chodzi o zasilanie stacji ładowania? Czy przedsiębiorstwa mogą liczyć na preferencyjne taryfy lub uproszczone procedury? Odpowiedzi na te pytania mają ogromne znaczenie dla firm inwestujących w zeroemisyjny transport.
Kim są polscy OSD?
Na rynku działa pięciu głównych OSD: PGE Dystrybucja, Tauron Dystrybucja, Enea Operator, Energa-Operator i innogy Stoen Operator (obecnie E.ON). Każdy z nich działa na wyznaczonym obszarze geograficznym i jest odpowiedzialny za dystrybucję energii elektrycznej do odbiorców końcowych. Do ich obowiązków należy m.in. realizacja przyłączy energetycznych, eksploatacja sieci nN i SN oraz zapewnienie parametrów jakościowych energii.
Warto zaznaczyć, że mimo wspólnego celu – dostarczania energii – każdy OSD ma odrębne procedury operacyjne, formularze, wymagania techniczne oraz czas realizacji usług. Przedsiębiorcy planujący inwestycję w ładowarki powinni zatem zawsze zapoznać się z konkretnymi warunkami obowiązującymi u lokalnego operatora.
Przyłącze dla stacji ładowania – jak to działa?
Budowa stacji ładowania zaczyna się od analizy mocy przyłączeniowej. Dla ładowarek AC o mocy 22 kW może wystarczyć istniejące przyłącze, ale dla ładowarek DC 50–150 kW często potrzebne jest nowe, dedykowane zasilanie. Wnioskodawca musi złożyć wniosek o określenie warunków przyłączenia. OSD analizuje wniosek, ocenia dostępność mocy w lokalnej sieci i wydaje warunki techniczne.
Proces składa się z kilku etapów:
- Złożenie wniosku o określenie warunków przyłączenia.
- Uzyskanie warunków wraz z kosztorysem.
- Podpisanie umowy przyłączeniowej.
- Budowa przyłącza (część w gestii OSD, część inwestora).
- Odbiór techniczny i zgłoszenie gotowości do odbioru.
Całość może zająć od kilku miesięcy do ponad roku – w zależności od lokalizacji i dostępności mocy. Czas realizacji różni się w zależności od regionu – przykładowo w dużych miastach proces może być szybszy z uwagi na gęstość sieci, natomiast w gminach wiejskich czasem niezbędna jest rozbudowa infrastruktury.
Taryfy stosowane przez OSD
OSD nie sprzedają energii – dostarczają ją. Natomiast od rodzaju taryfy zależy wysokość opłat dystrybucyjnych, które są znaczącym składnikiem całkowitego kosztu prądu. Najczęściej dla ładowarek stosuje się taryfy z grupy B:
- B21 – jednostrefowa, stała stawka niezależnie od pory dnia.
- B22 – dwustrefowa, rozróżnienie stawki dziennej i nocnej.
- B23 – trójstrefowa, rozbudowany model z podziałem na szczyt, półszczyt i dolinę.
Dla firm planujących ładowanie głównie w nocy lub poza szczytem, taryfa B22 może być bardzo atrakcyjna. Dodatkowo, taryfy C (dla małych mocy) stosuje się czasem tymczasowo, zanim inwestycja przejdzie w pełną eksploatację.
Przykładowo: ładowanie pojazdu o zużyciu 40 kWh dziennie w taryfie B22 przy średniej cenie 0,50 zł/kWh poza szczytem daje miesięczny koszt na poziomie 600 zł. W taryfie B21 ten sam profil może kosztować 800 zł.
Preferencyjne warunki – czy istnieją?
W teorii OSD nie oferują „promocji” ani rabatów. Działają na podstawie zatwierdzonych przez URE taryf i zasad. Jednak istnieją możliwości optymalizacji kosztów:
> Dobór odpowiedniej taryfy – analiza profilu zużycia może wskazać, która taryfa daje najlepszy efekt.
> Elastyczność ładowania – harmonogramy ładowania mogą być dopasowane do tańszych godzin.
> Negocjacje z dostawcą energii (sprzedawcą) – chociaż OSD nie oferuje zniżek, sprzedawca energii może przygotować indywidualną ofertę.
Niektórzy OSD uczestniczą też w pilotażowych programach wsparcia, ale są to inicjatywy czasowe i ograniczone regionalnie. Przykładem może być współpraca Enei z samorządami województwa zachodniopomorskiego w ramach rozwoju infrastruktury przy szkołach i urzędach.
Najczęstsze problemy i wyzwania
> Długi czas realizacji – przyłącze SN dla ładowarki 150 kW może zająć 12–18 miesięcy.
> Koszty przyłączenia – zależne od mocy i odległości od sieci, potrafią sięgać setek tysięcy złotych.
> Przewymiarowanie – czasem trzeba zbudować przyłącze o większej mocy niż aktualnie potrzebna.
> Brak standardów – każdy OSD może mieć inne procedury szczegółowe.
Warto też wspomnieć o trudnościach z dostępnością transformatorów SN/nN, które w czasie boomu inwestycyjnego mogą mieć długie terminy dostaw.
Możliwości optymalizacji
Firmy mogą szukać oszczędności m.in. poprzez:
- Instalację fotowoltaiki – częściowe pokrycie zapotrzebowania na miejscu.
- Magazyn energii – buforowanie energii do ładowania poza szczytem.
- Systemy zarządzania energią – optymalizacja zużycia i kosztów.
- Agregacja popytu – współdzielenie infrastruktury między firmami.
Ciekawym rozwiązaniem może być również budowa własnej stacji transformatorowej, co przy większych inwestycjach daje pełniejszą kontrolę nad mocą oraz niezależność operacyjną.
Perspektywy i zmiany regulacyjne
W najbliższych latach można spodziewać się:
- Nowych regulacji ułatwiających rozwój infrastruktury ładowania.
- Potencjalnego wdrożenia dedykowanych taryf dla stacji ładowania.
- Lepszej koordynacji między OSD a samorządami.
- Umożliwienia korzystania z dynamicznych taryf czasowych.
- Rozwoju modelu V2G (vehicle-to-grid), który może zmienić sposób rozliczania energii.
Dodatkowo, europejskie regulacje takie jak AFIR (Alternative Fuels Infrastructure Regulation) będą wymuszały standaryzację i przyspieszenie procesów przyłączeniowych. Możliwe będzie również wprowadzenie mechanizmów aukcyjnych na budowę stacji, wspieranych z funduszy unijnych.
Podsumowanie
Polskie OSD nie oferują dziś oficjalnych „preferencyjnych warunków” dla ładowania flot firmowych, ale możliwa jest optymalizacja kosztów poprzez odpowiedni dobór taryfy, zarządzanie zużyciem energii i negocjacje ze sprzedawcą energii. Kluczowe jest też zrozumienie procesu przyłączeniowego i przygotowanie się na związane z nim wyzwania – zarówno kosztowe, jak i czasowe. W dłuższej perspektywie można spodziewać się rozwoju narzędzi i regulacji, które uczynią ten proces bardziej przyjaznym dla inwestorów stawiających na elektromobilność.
Firmy, które już dziś zdecydują się na odpowiednie przygotowanie dokumentacji, analizę możliwości magazynowania energii i korzystanie z inteligentnych systemów zarządzania, zyskają przewagę konkurencyjną i elastyczność kosztową w przyszłości.