Czy wallbox to drogie gniazdko z prądem - BLOG - Greenkick
Prywatne stacje ładowania

Czy wallbox to drogie gniazdko z prądem?

Nie – to urządzenie, które prowadzi rozmowę z Twoim autem! W świecie elektromobilności coraz częściej spotykamy się z pytaniem: „dlaczego moja stacja nie ładuje, skoro jest prąd?”. W wielu przypadkach odpowiedź brzmi: bo wallbox to nie zwykłe gniazdko, tylko inteligentne urządzenie wykonujące sekwencję komunikacyjną z pojazdem elektrycznym. Ta komunikacja odbywa się w oparciu o normę IEC 61851-1 i prowadzona jest przez dwa kluczowe sygnały – CP (Control Pilot) i PP (Proximity Pilot).

Zrozumienie, jak działa ten mechanizm, pozwala nie tylko szybciej diagnozować problemy z ładowaniem, ale też poprawnie projektować i uruchamiać infrastrukturę.

Jak wygląda komunikacja EV z EVSE?

Po podłączeniu przewodu do stacji i pojazdu nie dochodzi od razu do przepływu prądu. Zanim wallbox poda napięcie na styki, musi otrzymać odpowiedź od samochodu w postaci właściwych sygnałów na pinach CP i PP. Ten proces nazywany jest potocznie „handshake” i składa się z kilku etapów.

Proximity Pilot – PP

Sygnał PP pozwala stacji rozpoznać, z jakim typem kabla ma do czynienia. Wtyczki EV mają wbudowany rezystor, którego wartość zależy od maksymalnego prądu, jaki kabel może bezpiecznie przenieść. Wallbox odczytuje tę wartość i ogranicza prąd wyjściowy do poziomu zgodnego z parametrami kabla. Nie ma tu żadnej aktywnej komunikacji – to sygnał pasywny, ale kluczowy z punktu widzenia bezpieczeństwa.

Control Pilot – CP

Tu zaczyna się „prawdziwa rozmowa”. Stacja ładowania wysyła napięcie 12 V z modulacją PWM, na które pojazd odpowiada zmianą rezystancji. Każda zmiana sygnału oznacza inny status:

  • brak połączenia – napięcie 12 V bez obciążenia
  • obecność pojazdu – rezystor 2,74 kΩ
  • gotowość do ładowania – rezystor 882 Ω
  • konieczność wentylacji – dodatkowy rezystor włączany przez pojazd

Jeśli wallbox wykryje prawidłową sekwencję odpowiedzi, uruchamia przekaźnik toru mocy i rozpoczyna się ładowanie.

Co może pójść nie tak?

Problemy na tym etapie są częstsze niż się wydaje – szczególnie w środowiskach współdzielonych (np. garaże podziemne), gdzie warunki pracy stacji nie zawsze są idealne. Najczęstsze przyczyny awarii to:

  • brak aktywacji ładowania przez BMS pojazdu – stacja czeka na potwierdzenie, które nigdy nie nadchodzi
  • rozładowany lub uszkodzony akumulator 12V – bez napięcia pomocniczego pojazd nie rozpocznie handshake’u
  • zabrudzenia lub nadtopienia na pinach CP/PP – np. z powodu wilgoci, korozji lub niewłaściwego użycia kabla
  • problemy z oprogramowaniem pojazdu – błędy po aktualizacji OTA lub niestabilna reakcja na sygnał CP
  • uszkodzony kabel lub niekompatybilna przejściówka – sygnały są niewłaściwie przekazywane lub zniekształcone

W praktyce stacja w takim scenariuszu pozostaje bierna. Zgodnie z normą IEC 61851-1 nie poda napięcia, dopóki pojazd nie potwierdzi gotowości. I słusznie – to mechanizm, który chroni użytkownika i sprzęt.

Jak podejść do diagnostyki?

Kiedy pojawia się zgłoszenie „stacja nie ładuje”, warto najpierw odrzucić najprostsze błędy po stronie infrastruktury (brak zasilania, błąd w backendzie, nieautoryzowana sesja). Następnie trzeba zbadać sygnały CP/PP – część wallboxów umożliwia ich podgląd lub zapisuje logi komunikacyjne. Jeśli stacja nie dostaje poprawnej odpowiedzi na CP, to często wina leży po stronie pojazdu, nie ładowarki.

Dobrym krokiem diagnostycznym jest sprawdzenie:

  • napięcia akumulatora 12V,
  • poprawności działania gniazda w aucie,
  • wersji oprogramowania pojazdu,
  • komunikacji handshake w innym punkcie ładowania.

Podsumowanie

Wallbox to nie gniazdko z napięciem. To urządzenie elektroniczne, które działa zgodnie z sekwencją sygnałów definiowaną przez normę IEC 61851-1. Prawidłowa komunikacja przez CP i PP jest warunkiem rozpoczęcia sesji ładowania. Wszelkie zakłócenia, błędy lub brak odpowiedzi po stronie pojazdu zatrzymują cały proces.

Rozumienie tej komunikacji to klucz zarówno dla instalatorów, jak i użytkowników końcowych. Bez tego wiele awarii pozostaje tajemnicą, a winę przypisuje się nie temu urządzeniu, co trzeba.

W Greenkick pomagamy diagnozować takie sytuacje – zarówno w fazie projektu, jak i eksploatacji. Bo w elektromobilności coraz częściej chodzi o to, kto z kim i jak rozmawia.

Autor:

Kamil Koleśnik

Dyrektor Operacyjny

Email: kamil@greenkick.com.pl

Dodaj komentarz